Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nosor z miasteczka Gdańsk. Mam przejechane 44040.87 kilometrów w tym 66.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.84 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 250288 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nosor.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 42.05km
  • Czas 02:08
  • VAVG 19.71km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Kalorie 1311kcal
  • Podjazdy 183m
  • Sprzęt Aard
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jesienna rundka

Wtorek, 3 listopada 2020 · dodano: 03.11.2020 | Komentarze 0





  • DST 50.61km
  • Czas 02:29
  • VAVG 20.38km/h
  • VMAX 41.04km/h
  • Kalorie 1578kcal
  • Podjazdy 224m
  • Sprzęt Aard
  • Aktywność Jazda na rowerze

Westerplatte

Niedziela, 1 listopada 2020 · dodano: 01.11.2020 | Komentarze 0


Kategoria 2020, Wycieczki


  • DST 58.16km
  • Czas 02:42
  • VAVG 21.54km/h
  • VMAX 49.68km/h
  • Kalorie 1847kcal
  • Podjazdy 254m
  • Sprzęt Aard
  • Aktywność Jazda na rowerze

Orłowo

Sobota, 24 października 2020 · dodano: 24.10.2020 | Komentarze 0



Kategoria 2020, Wycieczki


  • DST 52.45km
  • Czas 02:24
  • VAVG 21.85km/h
  • VMAX 47.16km/h
  • Kalorie 1674kcal
  • Podjazdy 218m
  • Sprzęt Aard
  • Aktywność Jazda na rowerze

13 000 km

Piątek, 2 października 2020 · dodano: 02.10.2020 | Komentarze 0





  • DST 175.33km
  • Czas 08:37
  • VAVG 20.35km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Kalorie 2874kcal
  • Podjazdy 1297m
  • Sprzęt Aard
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wdzydzki Park Krajobrazowy

Piątek, 21 sierpnia 2020 · dodano: 22.08.2020 | Komentarze 0



Kategoria 2020, Wycieczki


  • DST 187.83km
  • Czas 08:46
  • VAVG 21.43km/h
  • VMAX 45.72km/h
  • Kalorie 5886kcal
  • Podjazdy 1371m
  • Sprzęt Aard
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na Mazury! Dzień 2

Poniedziałek, 17 sierpnia 2020 · dodano: 18.08.2020 | Komentarze 0

Drugi dzień zaczął się od sytego śniadania w restauracji gdzie nocowałem. Pierwsza część podróży to dojechanie do granicy z Rosją. Miejscowość Myszkowo leży przy granicy. Po dojechaniu do niej jechałem jakiś czas przy granicy. Niezapomniane chwile. Zupełna cisza, aż przytłaczająca. Żadnego najmniejszego dźwięku. Słychać była nawet opadające gdzieś dalej na jezdnie liście. Jadąc wzdłuż drogi granicznej napawałem się piękną przygodą i przyrodą. Teraz jadę w stronę Węgorzewa. Marzę o kąpieli w największym polskim jeziorze - Mamry. No więc po paru godzinach jestem. Niesamowite orzeźwienie móc wskoczyć do chłodnej wody. Zmieniłem odzież na czystą i ruszyłem do domu. Zostało ok 70 kilometrów. Czas leciał szybko. Jechało się bardzo sympatycznie. Dużo w tym regonie było wydzielonych ścieżek biegnących bezpiecznie przy jezdni. Węgorzewo przejechałem w ten sposób całe. Przez całą gminę. W końcu ukazał się znak witający w Olecku. Przed dojazdem do domu po drodze zjadłem jeszcze kilka gałek lodów z legendarnej lodziarni w Olecku na ul. Gołdapskiej. Zadowolony i średnio zmęczony dojechałem do domu. To była wspaniała przygoda.



Kategoria 2020, Wycieczki


  • DST 159.00km
  • Czas 07:05
  • VAVG 22.45km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Kalorie 5049kcal
  • Podjazdy 840m
  • Sprzęt Aard
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na Mazury! Dzień 1

Niedziela, 16 sierpnia 2020 · dodano: 18.08.2020 | Komentarze 0

Postanowiłem tego lata odwiedzić moje kochane Mazury. Tym razem obrałem inną trasę, pod granicą z Rosją. Tych gmin nie znam i chciałem je zaliczyć. Tym bardziej, że biegnie tu szlak Green Velo. Pogoda kapitalna, ale jednak od godziny 11.00 zdecydowanie za ciepło. Na ratunek pomogła kąpiel w jakimś jeziorze z plażą. Orzeźwiony ruszyłem dalej, a mokre ciuchy zawieszone na rogi lemondki w krótkim czasie wyschły. W tych stronach jest mało sklepów, ale na szczęście co jakiś czas udało się uzupełnić zapasy. Piwko 0?rdzo pomaga kręcić dalej :-) Droga do Górowa Ilawieckiego była bardzo prosta, a jakoś jezdni bardzo dobra. Część szosy pokrywało się że szlakiem Green Velo, który co jakiś czas gdzieś odbijał to w las to w pola, ale z niekorzystnymi dla mnie piaszczystymi ścieżkami. W Górowie zaczęła się bezpieczna ścieżka rowerowa przy ulicy, która ciągnęła się praktycznie do terenu zabudowanego. Na miejscu w ,,Róży Wiatrów" pojawiłem się po godzinie 15.00. Zabookowałem się, wziąłem prysznic i zjadłem w restauracji. Następnie ruszylem pozwiedzać miasto, a potem już tylko odpoczynek w pokoju.


Kategoria 2020, Wycieczki


  • DST 223.50km
  • Czas 10:02
  • VAVG 22.28km/h
  • VMAX 44.64km/h
  • Kalorie 7242kcal
  • Podjazdy 681m
  • Sprzęt Aard
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przejażdżka na Hel

Sobota, 1 sierpnia 2020 · dodano: 01.08.2020 | Komentarze 0



Kategoria 2020, Wycieczki


  • DST 72.83km
  • Czas 03:05
  • VAVG 23.62km/h
  • VMAX 41.04km/h
  • Kalorie 2433kcal
  • Podjazdy 251m
  • Sprzęt Aard
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wirtualne rywalizacje

Poniedziałek, 27 lipca 2020 · dodano: 27.07.2020 | Komentarze 0

Warto pomagać. Zachęcam do udziału w wirtualnych rywalizacjach. Możesz otrzymać fajny medal i mieć frajdę z pomocy innym!
Więcej na:
- Filipowe Kilometry
- Virtual Bike Polska
- Virtual Swim Polska
- Virtual Triathlon Polska
- Virtual Run Polska




  • DST 63.21km
  • Czas 03:55
  • VAVG 16.14km/h
  • VMAX 61.92km/h
  • Kalorie 1970kcal
  • Podjazdy 361m
  • Sprzęt Aard
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pallotyńska pielgrzymka rowerowa - dzień 7

Piątek, 24 lipca 2020 · dodano: 27.07.2020 | Komentarze 0

Dzień 7 - 60 km

Nadszedł dzień, w którym osiągniemy cel pielgrzymki. Dystans mniejszy niż w dniach poprzednich. Po śniadaniu ruszyliśmy w drogę. Po drodze było dużo górek i tym samym fajnych zjazdów.

W końcu ukazał nam się zielony znak z napisem Kraków. Porobiliśmy sobie zdjęcia i ruszyliśmy dalej do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach.

Gdy dojechaliśmy na miejsce przywitały nas siostry zakonne. Odstawiliśmy rowery i usiedliśmy na ławkach, a jedną z sióstr opowiedziała historie tego miejsca, siostry Faustyny oraz obrazu Jezusa, który się tu znajduje.

Potem w kaplicy Ksiądz Adrian odprawił dla nas mszę, a po mszy poszliśmy do restauracji coś zjeść.

Jeszcze jakiś czas tu pobyliśmy robiąc zdjęcia i zwiedzając ten wielki obiekt i wróciliśmy na drugą stronę Krakowa do szkoły, gdzie dziś mamy nocować, a dokładnie na sali gimnastycznej. Rozłożyliśmy sobie materace, a na nie śpiwory.

Wyruszyliśmy na miasto. Dojechaliśmy taksówkami na stare Miasto. Spod kościoła mariackiego ruszyliśmy do restauracji, gdzie wspólnie spędziliśmy wieczór. Ktoś zarzucił pomysł, by następnym razem pojechać na Słowację, tam również stacjonują Pallotyni. A miejscem rozpoczęcia pielgrzymki mógłby być Kraków. Po drodze Wadowice, Zakopane... Dużo górek ?


Kategoria 2020, Wycieczki