Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nosor z miasteczka Gdańsk. Mam przejechane 45043.88 kilometrów w tym 66.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.69 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 254864 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nosor.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 74.30km
  • Czas 03:17
  • VAVG 22.63km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Kalorie 2441kcal
  • Podjazdy 256m
  • Sprzęt Aard
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rundka po Gdańsku

Środa, 27 maja 2020 · dodano: 27.05.2020 | Komentarze 0




  • DST 314.93km
  • Czas 12:34
  • VAVG 25.06km/h
  • VMAX 47.88km/h
  • Kalorie 10768kcal
  • Podjazdy 1763m
  • Sprzęt Aard
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tour de Ełk

Niedziela, 24 maja 2020 · dodano: 24.05.2020 | Komentarze 0

Dosłownie chwilę temu ustanowiłem nowy dzienny rekord prawie 260 km, a już apetyt wzrósł na tyle (w miarę jeżdżenia), że zapragnąłem mieć rekord z trójką na początku. Znów kierunek Mazury Garbate. Trasa podobna jak ostatnio - przez Elbląg, Lidzbark Warmiński w kierunku Giżycka, by tutaj odbić już ostatecznie w stronę Ełku.
Zmodyfikowałem odcinek trasy za Lidzbarkiem Warmińskim, ponieważ trasa wiodła przez pola. Jadąc raz po piachu lub zniszczonych betonowych płytach zwalniam, a tym razem musiałem się zmieścić czasowo tak, by zdążyć na powrotny pociąg w Ełku do Gda.
Taka sama droga jest do Olecka, ale PKP tutaj nie dociera tak jakbym tego sobie życzył. No ale w Olecku byłem na początku maja, a w Ełku nie ;-)
Wyjazd o 2 nad ranem. Muszę przyznać, że wyjazd z Gdańska bocznymi uliczkami w taką ciemnicę nie należał do najprzyjemniejszych. Pijani ludzie i podejrzane typy ze światłowstrętem mojej lampki. Następnie jadąc starą jezdnią wzdłuż S7 na mój widok uciekały takie zwierzęta jak sarny, czy lisy. Po jezdni widać było, że na niedługo przed moją jazdą padał deszcz, bo wszędzie było dużo kałuż i ogólnie było mokro. Jednak coraz bardziej widoczne niebo nie zwiastowało powtórki.
Po paru godzinach w głowie pojawiła się myśl, czy zdążę na pociąg w Ełku. Niby to sobie wszystko wyliczyłem (stąd tak wczesny start podróży), ale nigdy nic nie wiadomo. Wiatr może się zmienić, dziura w dętce, albo i więcej może mnie skutecznie zwolnić. Dlatego dla własnego komfortu psychicznego zmniejszyłem czas odpoczynku. Robiłem krótkie przerwy co około 50 km na krótkie rozciąganie oraz zjedzenie batona energetycznego i dokupienie na stacji paliwowej prowiantu.
Dalsza podróż była bezawaryjna. Jechało się super. Deszcz ani razu mnie nie złapał, chociaż pełno było deszczowych chmur w okolicy. Chociaż niektóre drogi był dziurawe jak ser to dało się jechać. Kolejny raz utwierdziłem się w przekonaniu, że warto mieć amortyzator przedni, nawet kosztem większej masy roweru. Bo po całodniowej wycieczce, mając amortyzację czułem zmęczenie stawów nadgarstków. Nie chcę nawet myśleć, co by było gdybym jechał na na zwykłym widelcu ;p
Po przejechaniu ok 160 km w głowie pojawiła się myśl, że ,,to już z górki" i że zdążę! Po 200km włączył się trans mode. I po prostu sunąłem przed siebie zmieniając od czasu do czasu pozycję na rowerze.
W Giżycku zrobiła się naprawdę prześliczna pogoda. Mazury pełną gębą! Te ostatnie 50 km to była czysta frajda. Jechałem przez malownicze miejsca. Szosa była bardzo dobra, a ruch niewielkie (właściwie cały czas ruch aut był mały, tylko się zwiększał przed większymi miastami). Przejeżdżałem, przez uroczą wioskę o jakże chwytliwej nazwie Sare Juchy, gdzie kiedyś będąc malutkim brzdącem spędzałem wakacje. Miło było zobaczyć to miejsce na nowo.Chwilę później pojawił się już Ełk.
Ostatecznie na dworcu w Ełku pojawiłem się przed 16-sta. Godzinę przed pociągiem. Miałem więc czas na zjedzenie czegoś innego niż batonów energetycznych z daktyli własnej roboty.
Pociąg przyjechał punktualnie. Powiesiłem rower na stojaku i usiadłem wspominając cały dzień. Minął naprawdę szybko, a godziny mijały jedna za drugą!
Bardzo się cieszę, że cała podróż się udała.
Cel życiowy osiągnięty.

height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/3504029928/embed/3e31b2a9408bf5c6b249725f205632481bb459c3">


Kategoria 2020, Wycieczki


  • DST 257.86km
  • Czas 09:59
  • VAVG 25.83km/h
  • Kalorie 8784kcal
  • Podjazdy 1352m
  • Sprzęt Aard
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczka do Giżycka

Sobota, 16 maja 2020 · dodano: 16.05.2020 | Komentarze 0

Pobudka o 4.00. Zjadłem syte śniadanko w postaci omleta. Trasa była bezpieczna. Ruch aut nie był duży. Dobry humor i nastawienie zrobiły swoje. Czas leciał szybko. Miejscami padało, ale to nic strasznego. Pięknie było jechać po nowych miejscach na moich kochanych mazurach. O 16.30 zajechałem do hotelu w Giżycku. Nowy rekord. Jechało się wspaniale :-)  Mapka:


Kategoria 2020, Wycieczki


  • DST 115.00km
  • Czas 05:20
  • VAVG 21.56km/h
  • Kalorie 3527kcal
  • Podjazdy 440m
  • Sprzęt Aard
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczka do Rewy

Niedziela, 10 maja 2020 · dodano: 10.05.2020 | Komentarze 0




Kategoria 2020, Wycieczki


  • DST 97.40km
  • Czas 04:25
  • VAVG 22.05km/h
  • Kalorie 3109kcal
  • Podjazdy 202m
  • Sprzęt Aard
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jantar - turystyczna perełka Bałtyku

Sobota, 9 maja 2020 · dodano: 09.05.2020 | Komentarze 0

Wycieczka na plażę w Jantarze. Droga szosą obok drogi S7 to była czysta frajda. Nieuczęszczana praktycznie przez auta część drogi do zjazdu za Wisłą była fajnym odcinkiem. Dalej już tylko Drewnica, Mikoszewo i Jantar. Nad morzem chłodniej. Planowany powrót promem przez Wisłę nie wypalił, bo prom nie kursuje. Wróciłem prawie tak samo jak przyjechałem. Udany dzień.


Kategoria 2020, Wycieczki


  • DST 74.68km
  • Czas 03:31
  • VAVG 21.24km/h
  • Kalorie 2339kcal
  • Podjazdy 245m
  • Sprzęt Aard
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przejażdżka po Gdańsku

Wtorek, 5 maja 2020 · dodano: 05.05.2020 | Komentarze 0

Deszczowo, ale dobry humor ;-) Przejechane bez problemu.




  • DST 162.61km
  • Czas 07:19
  • VAVG 22.22km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Kalorie 2643kcal
  • Podjazdy 1177m
  • Sprzęt Aard
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczka do Olecka - Dzień II

Sobota, 2 maja 2020 · dodano: 25.11.2021 | Komentarze 0




  • DST 178.00km
  • Czas 08:38
  • VAVG 20.62km/h
  • VMAX 44.83km/h
  • Kalorie 2746kcal
  • Podjazdy 1227m
  • Sprzęt Aard
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczka do Olecka - Dzień I

Piątek, 1 maja 2020 · dodano: 21.11.2021 | Komentarze 0

https://rowerowyodkrywca.pl/wycieczki/i_wycieczka_do_olecka/




  • DST 84.71km
  • Czas 03:38
  • VAVG 23.31km/h
  • Kalorie 2788kcal
  • Podjazdy 267m
  • Sprzęt Aard
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rekord życiowy pobity

Piątek, 24 kwietnia 2020 · dodano: 24.04.2020 | Komentarze 0

Dzisiaj udało mi się pobić swój własny rekord ilości przejechanych kilometrów w roku.
Po raz drugi przekroczyłem barierę 5000 km, z tą różnicą, że jadę dalej. W planach jest 10 000 km.




  • DST 70.52km
  • Czas 03:12
  • VAVG 22.04km/h
  • Kalorie 2251kcal
  • Podjazdy 277m
  • Sprzęt Aard
  • Aktywność Jazda na rowerze

Instalacja Lemondki

Piątek, 17 kwietnia 2020 · dodano: 17.04.2020 | Komentarze 0

Nowy nabytek - Lemondka. Nazwa tego ułatwiającego życie akcesorium wzięła się od Grega LeMonda, który w 1989 roku jako pierwszy użył go w jeździe na czas podczas Tour de France. Bardzo podoba mi się to urządzenie. Chociaż nie muszę z niego korzystać często, bo ani nie mam potrzeby robienia czasówek, ani z nikim się nie ścigam, to przyjęcie innej pozycji od czasu do czasu to fajna sprawa. Jazda z wiatrem to czysta frajda, podobnie jak jazda z górki. Jestem zadowolony z zakupu.